Obecnie mamy dostęp do wielu danych naukowych  potwierdzających korzyści zdrowotne płynące z medytacji.  Na przykład, ten artykuł  [https://positivepsychology.com/benefits-of-meditation/] przedstawia takie zalety, jak spowolnienie starzenia się mózgu, poprawę koncentracji, zwiększoną innowacyjność  oraz lepsze rozwiązywanie problemów – a wszystkie te  aspekty są kluczowe zarówno dla studentów, jak i wykładowców.

Wiele z tych badań dotyczy medytacji (lub jogi czy  technik oddechowych) – na przykład analiza statystyczna,  która łączy wyniki wielu pojedynczych badań, czasem  obejmujących dekady pracy naukowej jest bardzo korzystna, ponieważ większa ilość danych pozwala na solidniejsze  potwierdzenie wyników. Może się to jednak wiązać z  pominięciem istotnych różnic między poszczególnymi  rodzajami medytacji.

Nowe badania przeprowadzone na Uniwersytecie Yale  w USA porównują trening inteligencji emocjonalnej  (oparty na psychologii), trening uważności (Mindfulness),  medytację SKY (Sudarshan Kriya Yoga) oraz grupę  kontrolną – czyli grupę z losowym doborem uczestników.

SKY to skrót od zestawu technik nauczanych podczas  podstawowych kursów Art of Living –  rozpoczynających się od jogi (pozycji ciała), następnie  obejmujących techniki oddechowe, które wieńczy  praktyka Sudarshan Kriyi i medytacja.

Aby poznać wyniki i zobaczyć, jak zmienił się stan  zdrowia i samopoczucia studentów z każdej z czterech  badanych grup, obejrzyj ten krótki film.

Amerykański psycholog społeczny Jonathan  Haidt wydał nową książkę pt. The Anxious  Generation („Niespokojne pokolenie”) ,  w której rozwija swoje wcześniejsze obawy 
dotyczące współczesnej młodzieży. W poprzednich publikacjach, takich jak The  Coddling of the American Mind  („Rozpieszczony umysłu”), wskazywał wstępnie  dwa główne powody gwałtownego wzrostu  problemów ze zdrowiem psychicznym wśród  młodego pokolenia – zwłaszcza dziewcząt –  w Stanach Zjednoczonych. Pierwszy powód to właśnie „rozpieszczanie” z tytułu – czyli nadopiekuńczość rodziców. W czasie, gdy obiektywnie rzecz biorąc USA stały się znacznie bezpieczniejszym miejscem, rodzice zaczęli jednocześnie wykazywać coraz większy niepokój – wręcz paranoję – przed zostawianiem dzieci samych. Haidt i jego współautorzy przekonują, że dzieci potrzebują czasu bez nadzoru dorosłych, by mogły podejmować umiarkowane ryzyko, wchodzić w konflikty, stawiać czoła problemom i samodzielnie je rozwiązywać. Posługuje się tu terminem z ekonomii: ludzie są „anty-krusi” – potrzebują negatywnych doświadczeń, by w pełni się rozwinąć.